Karmienie piersią. Część II.


Twój pokarm jest tym, co najlepsze, co możesz podarować swojemu nowonarodzonemu dziecku, aby wesprzeć jego prawidłowy rozwój i odporność. Oczywiście pamiętajmy, o tym aby dbać o siebie w tym trudnym okresie i wpływajmy na jeszcze lepsza jakość pokarmu, wzbogacając go w składniki odżywcze tj: DHA, Witaminy D i K, Żelazo.

DHA (kwasy Omega-3) – ważny składnik komórek nerwowych, siatkówki oka, wspomaga prawidłowy rozwój mózgu i wzroku oraz kształtuje odporność dziecka.
Witamina D wspomaga prawidłowy rozwój kości, zapobiega krzywicy kości.
Witamina K sprzyja prawidłowego krzepnięciu krwi.
Witaminy te w niewielkim stopniu przenikają do pokarmu matki, dlatego ważne jest dodatkowe podawanie ich bezpośrednio dziecku, karmionemu wyłącznie pokarmem matki.
Żelazo jest ważnym składnikiem krwi i wspomaga rozwój poznawczy dziecka. Pamiętajmy, że przyjmowanie wszelkich dodatkowych składników odżywczych należy prowadzić pod kontrolą lekarza.

Im dłużej tym lepiej.

Dzieci karmione piersią na ogół bywają szczuplejsze od swoich równieśników karmionych sztucznym mlekiem. Zdarzają się jednak bardziej krągłe bobasy. Nie ulegajmy jednak wtedy presji ludzi, twierdzących, że grozi im otyłość. Nie wolno ograniczać mleka dziecku, gdyż nawet jeśli w okresie niemowlęcym są one bardzo duże i krągłe, to znacznie rzadziej, niż dzieci karmione mieszankami, mają problemy z otyłościa w dorosłym życiu. Badania wskazują, że dzieci karmione wyłącznie piersią, dłużej niż cztery miesiące, są o połowę mniej zagrożone infekcją uszu. Podobnie wpływa mleko matki na wystąpienie alergii. Niemowlęta prawie nigdy nie są uczulone na mleko matki. Dodatkowo nowowrodki ssące pierś praktycznie nigdy nie cierpią na zaparcia. Mleko kobiece posiada naturalne właściwości przeczyszczające i jest łatwiej trawione przez niemowlę.

Pewnie często zadajesz sobie pytanie „Czy moje dziecko nie jest głodne?”. Podczas karmienia piersią ciężko określić ile dziecko tak naprawdę wypiło. Ważne, żeby mogło pić tak długo i tak często, aby zaspokoiło swojego pragnienie. Jest kilka symptomów świadczących o najadaniu się dziecka mlekiem, dlatego zwróć uwagę czy:

  1. Twój maluch jest karmiony przynajmniej 8 – 12 razy na dobę, a najdłuższa przerwa jest krótsza niż 4 godziny. Niemowlę powinno opróżniać conajmniej jedną pierś podczas jednego karmienia.
  2. Po karmieniu dziecko jest spokojne i zadowolone – zasypia lub wykazuje aktywność.
  3. Twoje dziecko jest prawidłowo przystawione do piersi i przynajmniej przez 10-12 minut ssie aktywnie (słychać odgłos przełykania mleka).
  4. Po karmieniu Twoje piersi są bardziej rozluźnione niż przed karmieniem.
  5. Pieluchy są mokre, gdy je zmieniasz przed każdym karmieniem. Oddawanie bezbarwnego moczu 8 – 10 razy na dobę oznacza prawidłową ilość przyjmowanych płynów.
  6. Po wydaleniu smółki (pierwsze stolce noworodka o dużej gęstości, lepkości i ciemnym zabarwieniu zanikające około czwartej doby życia), w pierwszych tygodniach życia, dziecko robi trzy lub więcej żółtych, luźnych kupek.

W życiu każdej matki karmiącej może przydarzyć się sytuacja, gdy niemowlę dotąd dobrze jedzące i spokojnie się zachowywające między karmieniami, stanie się nerwowe i marudne, ciężko będzie je oderwać od piersi, wygląda jakby ciągle było głodne. Jest to tzw. kryzys laktacyjny czyli chwilowy niedobór pokarmu. Spokojnie droga mamo. Sytuacja ta jest procesem naturalnym, związanym ze zwiększajacym się stale zapotrzebowaniem na mleko, wynikającym ze skoków rozwojowych dziecka. Chwilowe problemy z laktacją mogą wynikać z niedostatecznego pobudzania piersi przez niemowle, przez co spada ilość wytwarzanego pokarmu. Zanik pokarmu może nastąpić również, gdy dziecko nie jest regularnie przystawiane do piersi. Następuje wtedy obniżenie pozimu prolaktyny, hormonu wywołującego laktację. Do innych przyczyn zaliczamy: dokarmianie dziecka butelką, która rozleniwia je, czego konsekwencją jest osłabianie odruchu wytwarzania pokarmu, czy podrażnianie brodawek matki przez dziecko. Najlepsze, co możesz w takiej sytuacji zrobić, to pozwolić bobasowi ssać pierś tak często i długo, jak będzie miało na to ochotę. Pozwólmy mu na to.

Ciało po karmieniu piersią.

I w końcu muszę poruszyć najbardziej przykry mit związany z karmieniem piersią, mianowicie wiele kobiet uważa, że od długiego karmienia, a dla każdedo z nas słowo „długiego” oznacza co innego, robią się „obwisłe piersi”.  To nieprawda. To nie z powodu ssania mleka przez malca piersi stają się wiotkie i rozciągnięte. Cała ciąża i związane z nią wahania wagi, szybkie tycie a po ciąży chudnięcie, jest wielką próbą dla naszej skóry. I niestety, choć każda z nas chciałaby, by jej ciało wyglądało po ciąży tak jak przed, nie zawsze jest to możliwe. Piersi mogą utracić jędrność z powodu nadmiernego przyrostu masy ciała w czasie ciąży, czynników dziedzicznych lub nieodpowiedniego biustonosza. Wiadomo, że możemy pomóc swojemu ciału w szybszej regeneracji. Bardzo istotne jest, aby przez całe życie wykonywać aktywność fizyczną (ćwiczenia, bieganie, jazda na rowerze, długie spacery). Poprawa krążenia i ujędrnienie skóry, jakie towarzyszą takiej aktywności, mają zbawienny wpływ na odnowę ciała po ciąży. Warto również stosować kremy przeznaczone dla kobiet w ciąży podczas całych dziewięciu miesiący.

Jeden komentarz do “Karmienie piersią. Część II.

  1. agatka

    ja też w okresie karmienia piersią wspomagałam się suplementami bogatymi m.in w dha, duzo o tym czytałam, no i moje przyjaciółki też brały więc sama się posiłkowałam pregna 250dha. a co do problemu obwisłych piersi to masz rację, to nie maluch winny, ale polecam aktywność fizyczną. my dużo spacerowaliśmy akurat, do tego jakaś joga w domu mi bardzo pomagała, kremy to też swoją drogą dobre uzupełnienie 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *