Drogi Rodzicu, prawda jest taka, że wszystkie noworodki rodzą się na świat z asymetrią, mniejszą lub większą. Na to czy bobas po urodzeniu „krzywo leży” największy wpływ mają ostatnie tygodnie dziecka w brzuchu mamy (sposób ułożenia, tempo schodzenia w dół kanału rodnego, przyjęcie jednej niezmiennej pozycji). Ruchliwe bobasy w brzuchu mamy, przez częstą zmianę pozycji, mniej utrwalają jedną z nich. Podobnie jest po urodzeniu.
Asymetria ułożeniowa nie stanowi poważnego zagrożenia dla rozwoju bobasa, o ile odpowiednio wcześnie zadbamy o pozbycie się złych nawyków. Często wystarcza udzielenie instruktażu prawidłowego układania czy noszenia dziecka, zaś swoboda jaką możemy dziecku podarować, najbardziej umożliwia harmonijny rozwój naszego bobasa.
Większość dzieci donoszonych preferuje stronę prawą, wcześniaki lewą. Preferencja strony wynika w pewnym stopniu z fizjologii, jak również wpływu środowiska tzn. sposobu noszenia, układania, niemałe znaczenie ma, to z której strony powiesimy zabawki nad łóżeczkiem, którą piersią częściej karmimy a nawet z której strony częściej podchodzimy do dziecka leżącego w łóżeczku.
Do 2 miesiąca życia asymetria ułożeniowa uznawana jest za stan fizjologiczny. Zdarza się, że mamy martwią się tym, że ich dziecko układa się w literkę „C” i odgina głowę do tyłu. Co ważne, w sytuacji, gdy nasze dziecko odczuwa dyskomfort np. ma kolkę czy alergię skórną, chętniej przebywa w naturalnej dla niego asymetrycznej pozycji jaką zapamiętało w brzuszku mamy.
Napięcie mięśniowe bobasa w momencie urodzenia do 6 tygodnia życia ma charakter zgięciowy, z czasem dziecko przechodzi do pozycji pośredniej – występuje wówczas równowaga pomiędzy mięśniami zginaczami i prostownikami. W okresie rozwoju dziecka mają miejsce dwa takie okresy, w których przeważają mięśnie prostowniki w obrębie grzbietu:
1) umożliwiające dziecku podnoszenie głowy,
2) w pozycji na brzuszku podczas jego opierania się na przedramionach.
Często zdarza się, że rodzic nie jest w stanie opisać co niepokoi go w zachowaniu i wyglądzie dziecka. Należy wtedy wybrać się do lekarza, który je obejrzy, zbada, dotknie. Pamiętajmy, że rozwój dziecka jest bardzo indywidualną kwestią, uwarunkowaną zarówno rozwojem płodowym jak i środowiskiem (sposobem noszenia, układania, przewijania). Bazą jest genetycznie uwarunkowany wzorzec i indywidualne tempo dojrzewania tej małej istoty.
Jak Ty sama możesz zrehabilitować swoje dziecko?
Rehabilitacja polega na stymulowaniu rozwoju dziecka, nauce prawidłowego sposobu noszenia, karmienia czy pielęgnowania bobasa.
Przede wszystkim zachęcaj bobasa do obrotów na leżąco (turlania), z brzuszka na plecki i z powrotem. Jest to bardzo ważny etap w rozwoju dziecka, gdyż umożliwia aktywną pracę wszystkich mięśni tułowia, a co najważniejsze, przygotowuje malucha do kolejnych etapów rozwoju tzn. siadania, raczkowania i chodzenia.
Podchodź do łóżeczka raz z prawej raz z lewej strony, odbijaj po karmieniu na przemian na prawym i lewym barku, układaj do snu na obu bokach, na zmianę. Bardzo ważna na tym etapie jest naprzemienność.
Następnie zapewnij swojemu dziecku jak największą swobodę ruchów. Odsuwaj od dziecka zabawki by musiało odwrócić za nimi głowę i przybliżać się do nich. Jest to dla naszego bobasa wysiłek, ale jakże potrzebny wysiłek!
Kładź dziecko na brzuszku, to właśnie w tej pozycji rozwój Twojego bobasa przyspiesza najbardziej. Leżenie na brzuszku ma korzystny wpływ na rozwój stawów biodrowych u malucha. Poprawi się znacznie perystaltyka jelit, zmniejszy się ilość przebytych kolek ze względu na łatwiejsze uwalnianie się gazów i rozluźnienie mięśni brzucha. W tej pozycji dziecko znacznie lepiej poznaje otaczający go świat. Maluch, który nie jest kładziony na brzuszku nie nauczy się podpierania, nie udźwignie główki. Dlatego tak ważne jest, abyś pokazała swojemu bobasowi tę pozycję już od pierwszych dni życia. I pamiętaj, aby dziecko leżało na brzuszku zawsze pod Twoim czujnym okiem. Bobas na tym etapie swojego życia nie umie sprawnie przekręcać i unosić główki, zatem istnieje ryzyko, że mógłby zatkać sobie nosek. Na szczęście dziecko dysponuje odruchem Moro (opisywanym we wcześniejszym artykule patrz. Odruchy noworodkowe), które zabezpiecza dziecko przed takimi sytuacjami.
Mam nadzieję, że chociaż częściowo rozwiałam Twoje obawy i będziesz spokojniej patrzeć na swojego malucha.
Bardzo fajny artykul!